Sobotnia przejażdżka
Zaczął się październik, a pogoda nadal jest piękna. Wczesnym popołudniem wybrałem się więc na przejażdżkę. Trochę kłopotu sprawiał dosyć mocny wiatr, ale błękitne niebo i gorące słońce wynagrodziło tę drobną niedogodność. Pokręciłem się trochę po mieście i jego najbliższych okolicach. Niestety w pewnym momencie zacząłem odczuwać zmęczenie, więc wróciłem do domu. Ostatni, dość nerwowy tydzień w pracy dał znać o sobie.