Koniec wakacji
Nadszedł ostatni dzień sierpnia., a ponieważ każda okazja jest dobra, aby wyskoczyć na rower, więc dzisiaj także wybrałem się na przejażdżkę. Nie była zbyt długa, bo nie chcę się przemęczać przed weekendem, a wtedy wypoczęte mięśnie będą mi bardzo potrzebne. Krążyłem więc sobie spokojnie po mieście, w spokojnych popołudniowych klimatach. Słońce niestety skryło się za chmurami i tylko przez krótkie chwili raczyło mnie popołudniowym blaskiem. I znów wcześniej musiałem włączyć oświetlenie, bo zmierzch także zapadł wcześniej. Tak. To koniec wakacji i bliski koniec lata.