Przejażdżka
Ani wiatr, ani perspektywa deszczu nie zatrzymały mnie w domu. Temperatura była wręcz idealna do jazdy a wiatr przecież nie zawsze wieje w twarz. Dobrze, że wczoraj ograniczyłem się do naoliwienia łańcucha, bo dzisiaj znowu przez kilkanaście minut przyszło mi poruszać się w deszczu, co prawda nie tak intensywnym, jak ten wczorajszy, ale wystarczająco mocnym, aby być solidnie zmoczonym.