Nocny patrol
Dzisiaj wybrałem się na przejażdżkę dopiero późnym wieczorem. Powietrze było rześkie i zdawało się zawierać o wiele więcej tlenu, niż w ciągu słonecznego i upalnego dnia. To spowodowało, że praktycznie nie odczuwałem zmęczenia i jazda była prawdziwą przyjemnością.
Nocna sceneria okrasiła tę wycieczkę dodatkowymi wrażeniami. Wigilia weekendu jest w Krakowie czasem szczególnym. Ulice pełne są imprezowiczów, którzy wraz z upływem czasu poruszają się coraz mniej po linii prostej a bardziej po krzywej, której nie sposób opisać żadnym równaniem. Jazda ścieżkami rowerowymi stała się więc dodatkowym wyzwaniem, towarzyszącym mi dzisiejszej nocy. Ten nastrój, ta pora, te kolory i zapachy spowodowały, że przypomniały mi się stare dobre studenckie czasy.
Z dołu do góry, z góry na dół,
Z ciemności w słońce, z ciszy w krzyk .
Falowanie i spadanie, falowanie i spadanie
Ruch, magnetyczny ruch, ściana przy ścianie
Miraż tworzenia, złuda istnienia,
Im wyżej skaczesz, tym bliżej dna.
(…)
”Tajemnicze” promienie na Rondzie Mogilskim