Zachodni wiatr
Wydawało mi się, że dzisiaj na trasie było chłodniej niż wczoraj. To nieprawda. Silny zachodni wiatr, chociaż ciepły to jednak potęgował uczucie chłodu. Duża część trasy wiodła na południe lub na północ, więc w większości przyszło mi zmagać się z silnymi bocznymi podmuchami. Mimo walki z wiatrem, moje serce większość czasu spędziło w drugiej strefie.
Oczywiście jak zwykle jechałem już po zmroku i prawdę mówiąc powoli mam tego dość. Tęsknię za wiosną, długim dniem, późnym zachodem słońca a nade wszystko za ciepłem.