Czy zwiększę FTP? – Dzień 26/28
Godzina spokojnej jazdy. Spokojnej przynajmniej w założeniu. W rzeczywistości próbowałem jednak przekonać się, co może mnie czekać już pojutrze. Kilkukrotnie usiłowałem utrzymać moc w granicach 250 watów przez minutę, dwie i wyobrazić sobie, że jadę tak przez minut dwadzieścia. Obawiam się, że poprzeczka zawieszona na tym poziomie leży na razie powyżej moich możliwości. Patrząc na wyniki treningów, myślę, że realne jest FTP na poziomie 210 watów. To i tak byłby całkiem spory, dwudziestoprocentowy wzrost. Dzień prawdy już w piątek, a jutro mój pierwszy od miesiąca dzień odpoczynku.