Nic szczególnego
Dzisiaj było trochę pagórków i trochę płaskiego. Rozpocząłem od
dotarcia do Zakrzowa. Potem był Bodzanów, Suchoraba, Świątniki Dolne i Brzezie.
Następnie Dąbrowa, Staniątki i Podłęże, a na koniec Grabie i Brzegi. To
straszne, ale w tym momencie zakończyłem opis mojej dzisiejszej aktywności. Po
drodze nie zauważyłem niczego szczególnego, nic nie przykuło mojej uwagi, nic
się nie wydarzyło. Po prostu jechałem i cieszyłem się jazdą, ze smutkiem
obserwując coraz więcej spadających liści i coraz bardziej nagie drzewa. Nadchodzi
zimowa pustka i cisza…