Jakże marzę
Jakże marzę o wiosennej scenografii, o odcieniach zieleni, o błękitnym niebie, o słońcu, o podmuchach ciepłego wiatru, o porannej rosie, o radosnym śpiewie ptaków, o niepowtarzalnym zapachu budzącej się z zimowego snu przyrody. Jakże marzę o długich trasach, daleko od miejskiego chaosu, daleko od zwykłej codzienności, daleko stąd… Póki co, uwięziony przez zimę, wyskakuję na krótkie wypady gdzieś na miejskie ulice, odliczając każdą chwilę do wielkiego przebudzenia świata.