Tylko po mieście
Dzisiaj jeździłem wyłącznie po mieście. Nie był to do końca dobry
pomysł, bo trafiłem na popołudniowe godziny szczytu, a to nie sprzyjało
odprężeniu. Za to pogoda była wymarzona. Spokojnie mógłbym jechać w krótkich
spodenkach i nie zmarzłbym. Ubrałem jednak długie, bo nie wiedziałem, co się
stanie, gdy zajdzie słońce. Ale nic się nie stało i prawdę mówiąc, trochę się
zgrzałem. Nie mam nic przeciwko temu, aby tak wyglądała cała zima. Skoro nie
stać mnie na zamieszkanie na południu Włoch, to może chociaż zawita do nas
południowoeuropejski klimat? Ech te marzenia…