Zachowawczo
Kolejny piękny dzień nie dał mi żadnego pretekstu, aby zostać w domu. Pamiętając o wczorajszym zmęczeniu, dzisiaj po praz pierwszy od wielu dni postanowiłem wybrać dosyć łatwą trasę. Pojechałem do Niepołomic, tam przejechałem na drugą stronę Wisły i skierowałem się do Ruszczy. Dojechałem do Nowej Huty, pojawiłem się w okolicy Mistrzejowic, a później wróciłem do centrum Krakowa, co w tym przypadku oznaczało Rondo Mogilskie. Tam zacząłem odczuwać zmęczenie. Ewidentnie nie jestem w formie. Przejechałem więc przez Most Kotlarski i spokojnie wróciłem do domu. Prognoza pogody nadal jest optymistyczna, ale chyba muszę trochę odpocząć.