Po zmierzchu
W tym okresie roku każdy wpis mógłby mieć taki tytuł, ale dzisiaj jestem jakoś mało kreatywny. Praca i różne inne obowiązki zabierają mi tak dużo czasu, że wycieczki rowerowe stają się powoli „świętem”. Dzisiaj wykorzystałem sprzyjającą aurę i wybrałem się na wieczorną przejażdżkę po mieście.