Popołudniowy tour
Dzisiaj udało mi się wyjechać nieco wcześniej niż zwykle. Wiał dosyć mocny zachodni wiatr, który od czasu do czasu utrudniał jazdę. Odwiedziłem Nową Hutę i jej okolice, a potem wróciłem do Krakowa, zawitałem w okolice Rynku Głównego, okrążyłem Błonia, pojechałem na Salwator i jadąc wzdłuż Wisły, dotarłem do Podgórza. Potem jeszcze tylko Wielicka i byłem w domu. W tych dwóch zdaniach mieści się ponad sześćdziesiąt kilometrów dzisiejszej przejażdżki.
Komentarz jest zbędny