Coś ważnego
To podobno ostatnie bardzo chłodne dni. Nie musiałem dzisiaj jechać na przejażdżkę, bo gdzieś tam jeszcze odczuwam echa choroby, ale musiałem. Bardzo długo czekałem na ten dzień, w którym miałem wykonać bardzo ważny telefon. Musiałem pozbierać myśli, ułożyć słowa, przygotować się… Poprzednio zastąpiłem wpis, który był bardzo osobisty. Dlatego tym razem nie powiem już nic więcej poza tym, że bardzo chciałbym, aby ta wspomniana rozmowa stała się nowym początkiem. Trzymajcie kciuki…
Czy ten zachód słońca będzie dla mnie oznaczał wchód nowego początku?