September song
Kończy się powoli ostatni tydzień, w którym obowiązuje czas letni. W najbliższy weekend przestawiamy wskazówki zegarków. Zmrok będzie zapadał wcześniej i każda przejażdżka w dzień powszedni rozpocznie się, gdy będzie już ciemno. To też ma swój urok, ale wymaga też zachowania większej uwagi.
Dzisiaj kolejny raz jeździłem po mieście i nie zaliczyłem ani centymetra drogi gruntowej. Pogoda mi sprzyjała. Było stosunkowo ciepło, ale gdy wracałem do domu, chłód stawał się coraz wyraźniejszy. Jechałem po złotych liściach, które pożegnały ramiona drzew i niesione wiatrem opadły pod koła mojego roweru. Złoty dywan, gęściejszy z dnia na dzień. Widząc to, przypomniałem sobie jesienną piosenkę…
Oh it's a long long time from May to December
And the days grow short when you reach September
When the autumn weather turns the leaves to flame
And you ain't got time for waiting game
When days dwindle down to a precious few
September November, and these few golden days I'd share with you
Those golden days I share with you
When the days dwindle down to a precious few
September November, and all those golden days I'd share with you
Those golden days I'd share with you
Those golden days I'd share with you
Those golden days I'd share with you