Niedzielna przejażdżka
Teoretycznie dzisiaj było cieplej niż w dniu wczorajszym, ale wiał silniejszy wiatr, więc odnosiło się wrażenie, że jest przejmująco zimno. Kolejny raz nie dałem się pogodzie i wczesnym popołudniem wskoczyłem na rower. Przez prawie trzy godziny przemierzałem Kraków i jego najbliższe okolice.