Kłaj – tam i z powrotem
Dzisiaj wybrałem się na
nieco krótszą przejażdżkę. Świadomie nie wybrałem zbyt oryginalnej trasy.
Chciałem po prostu cieszyć się jazdą w ciepłe, słoneczne, pogodne popołudnie.
Pojechałem na wschód w stronę Niepołomic. Dojechałem do Szarowa, a później do
Kłaja. Tam zawróciłem na rondzie i skierowałem się na zachód. Pisanie o tym, że
wiało, staje się powoli nudne, ale… faktycznie tak było. Przeciwny wiatr nie
był przerażająco silny, ale dawał się we znaki zwłaszcza na otwartej
przestrzeni. Dojechałem do Niepołomic, a potem jednym z moich tradycyjnych
szlaków, czyli przez Grabie i Brzegi, dotarłem do Grodu Kraka.