Przed południem
Korzystając z urlopu, wybrałem się na przejażdżkę już przed południem. Było bardzo ciepło i wiał silny zachodni wiatr. Pierwsza część przejażdżki wiodła właśnie w tym kierunku. Odczuwałem zmęczenie po wczorajszych podjazdach, więc muszę przyznać, że nie jechało mi się dobrze. Sytuacja diametralnie się zmieniła, gdy w połowie dystansu zakręciłem w kierunku domu. Teraz wiatr wiał mi w plecy, więc czułem się tak, jakbym miał włączony dopalacz.